Prasa przechodzi szereg przemian, ale na pewno nie grozi jej zniknięcie z rynku – przekonywali najwięksi europejscy wydawcy, którzy pod koniec marca spotkali się na dwudniowej Międzynarodowej Konferencji Praktyków Rynku Prasowego PressForum. Wyjątkową konferencję, będącą m.in. okazją do analizy rynku wydawniczego w Europie, w dniach 29-30 marca 2007 r. zorganizowała spółka Kolporter Expo.
Prezesi największych wydawnictw, dyrektorzy wydawniczy, redaktorzy naczelni, szefowie, domów mediowych i agencji reklamowych dyskutowali m.in. o kondycji i możliwościach rozwoju mediów w Polsce i na świecie.
PressForum zgromadziło w warszawskim hotelu Sofitel ponad 200 praktyków branży prasowej. Gośćmi specjalnymi byli m. in.: Boris Lozhkin, właściciel i założyciel Ukrainian Media Holding, Olivier Bonsart, przewodniczący International Newspaper Marketing Association w Europie, dyrektor generalny Ouest-France, Mark Challinor, prezes Buzz Mobile Marketing, Stefano Bovoli, dyrektor rozwoju marki za granicą Gruppo Editoriale L’Espresso, Marek Tretyn, szef działu reklamy wydawnictwa Agora i Evgeny Abov, wiceprezes Wold Association of Newspapers.
Mimo iż w ciągu ostatnich dziesięciu lat sprzedaż prasy na świecie spadła o 8 procent wydawcy są spokojni o przyszłość. – Gazety są wieczne – były, są i będą, zmienia się jedynie ich forma i sposób dotarcia do czytelnika – przekonywali przedstawiciele zachodnich wydawnictw.
– To mity, że wydawcy wycofują się z inwestowania w prasę, że młodzi czytelnicy nie sięgają po czasopisma i wolą czytać w sieci. Na brytyjskim rynku codziennie pojawiają się dwa nowe tytuły i choć nie wszystkie mają szansę przetrwać, to jednak 50 proc. najlepiej sprzedających się magazynów powstało w ciągu ostatnich pięciu lat – mówił podczas swojego wystąpienia Nick Mazur, wiceprezes Periodical Publications Association, brytyjskiej izby wydawców magazynów.
– Prasa nie umiera, lecz przeżywa największą przemianę w swojej historii. Spadają nakłady, ale przybywa nam czytelników, spada liczba zatrudnionych dziennikarzy, ale coraz częściej zawartość gazety dostarczają czytelnicy – wyjaśniał Olivier Bonsart. Porównał też branżę wydawniczą do przemysłu fonograficznego. – Jedna i druga branża w całości polegają na jednym produkcie – gazecie i płycie kompaktowej. Struktura tych produktów jest bardzo podobna – dwie dobre piosenki potrafią udźwignąć sprzedaż albumu, kilka dobrych artykułów może sprzedać gazetę. Obie branże wykorzystują dodatki – albumy czy teledyski dołączane do muzyki mają ten sam cel co poradniki i raporty w gazetach. W branży fonograficznej zyski przynoszą artyści, a w prasowej – dziennikarze – stwierdził Olivier Bonsart. – Wydawca musi przestać postrzegać swój tytuł jedynie jako medium drukowane, dziś powinien traktować gazetę jak markę, którą trzeba promować w różnych formach. Musimy zredefiniować produkt, który oferujemy czytelnikom. A przede wszystkim powinniśmy skupić zainteresowanie nie tyle na produkcie, którym jest nasza gazeta, ile na poszukiwaniu dla niego miejsca na rynku – podsumował swoją analizę rynku medialnego przewodniczący International Newspaper Marketing Association .
O perspektywach rozwoju rynku wydawniczego w Europie Wschodniej mówili natomiast Jewgienij Abow, wiceprezes holdingu Prof Media, do którego należą m.in. „Expres Gazieta” i „Sowietskij Sport” oraz Borys Lozhkin, właściciel i założyciel Ukrainian Media Holding (największego wydawnictwo na Ukrainie).
– Rosja jest rynkiem skomplikowanym, ale niezwykle perspektywicznym. Duże szanse mają wydawcy, którzy skorzystają z zagranicznych licencji. Przykładem jest wprowadzenie bezpłatnego „Metra” w Petersburgu – mówił Jewgienij Abow.
– Słabością rynku ukraińskiego jest kolportaż i trudności w znalezieniu profesjonalnego zespołu menedżerów i edytorów. Do tego dochodzi słabość usług poligraficznych. Mimo to potencjał rynku jest ogromny – przekonywał Borys Lozhkin. Jego zdaniem, wprowadzenie nowego tytułu to dziś na Ukrainie wyłącznie kwestia środków, niezbędnych do zainwestowania. – Za 30 mln można stworzyć od podstaw dobry tytuł, z bardzo dobrą kadrą dziennikarską i zapewnić mu potężną promocję. Od strony formalnej uruchomienie gazety jest dziś na Ukrainie bardzo proste – w ciągu miesiąca tytuł zostanie zarejestrowany i może normalnie funkcjonować, bez względu na to, czy jego właścicielem jest firma ukraińska czy zagraniczna – przekonywał Borys Lozhkin. – Paradoksalnie, o wiele więcej formalności trzeba spełnić, aby uruchomić punkt sprzedaży prasy. Postawienie kiosku w Kijowie wymaga tyle samo pozwoleń, co budowa bloku wielorodzinnego – dodał ukraiński magnat medialny.
Wszyscy uczestnicy PressForum – zarówno z kraju, jak i zagranicy – byli zgodni w jednej kwestii: tego typu spotkania są wręcz niezbędne wydawcom z całej Europy, a formuła forum sprawdziła się idealnie. – W Polsce jest za mało międzynarodowych debat dotyczących problemów prasy. Za mało, gdy wziąć pod uwagę wielkość naszego rynku i jego znaczenie jako przykładu dla innych mniejszych rynków – ocenił spotkanie Wiesław Podkański, prezes Izby Wydawców Prasy.
– Przygotowując konferencję zakładaliśmy, że PressForum będzie doskonałą okazją do wymiany doświadczeń, spotkania osób realizujących różne strategie medialne w praktyce i pozyskania praktycznej wiedzy. Założenia te udało nam się zrealizować w stu procentach. PressForum stało się wyjątkowym spotkaniem wydawców z całej Europy – powiedział po konferencji Tomasz Raczyński, prezes Kolporter Expo.
Konferencji PressForum towarzyszyła wystawa firm specjalizujących się w obsłudze rynku prasowego. Swoje produkty zaprezentowali producenci oprogramowania, specjalistycznego sprzętu redakcyjnego, dostawcy, wydawcy kolekcji prasowych i wiele innych.
Partnerami wspierającymi byli: Harvard Business Review oraz Society for News Design – SND Polska, zaś sponsorami – Agora S.A. oraz ORANGE. Rekomendacji PressForum udzieliła Polska Izba Wydawców Prasy. Patronat medialny objęły „Press” i „Gazeta Wyborcza”.
(md)