Czasopisma nie tylko dla rolników

Piękno-i-pasje-2014

Polskie Wydawnictwo Rolnicze z zatrudniającej kilka osób firmy stało się prężnym wydawcą najlepszych pism w swojej branży. Na tym jednak nie poprzestało. Wprowadziło na rynek nowy tytuł, który kieruje nie tylko do mieszkańców wsi, ale także tych, którzy życie zawodowe związali z miastem, ale prywatnie cenią życie blisko natury.

Gdy w 1993 roku powstawało Polskie Wydawnictwo Rolnicze, pracowały w nim zaledwie dwie osoby, plus trzech redaktorów. Dziś firma zatrudnia w sumie 130 osób, wydaje cztery pisma i wiele pozycji książkowych, prowadzi sklepy internetowe, organizuje seminaria. PWR ma dwie siedziby: główną, w której pracuje większość zatrudnionych w firmie osób w Poznaniu oraz drugą w Warszawie. – Mamy także przedstawicieli terenowych w całym kraju – dodaje Magdalena Krzystyniak-Loga, dyrektor Działu Marketingu i Obsługi Klienta PWR. – Oprócz tego trzydziestoosobowy dział callcenter, obsługujący także klientów zewnętrznych. Z jego pomocy korzystają np. firmy produkujące dla wsi, które chcą wesprzeć się naszą bazą danych o rolnikach, którą zebraliśmy przez ponad 20 lat istnienia. W ciągu roku jesteśmy obecni na około 130 imprezach, m.in. targach rolniczych i nie tylko.

Pierwszym prezesem PWR był dr Józef Pawlak. Od 2011 roku wydawnictwu szefuje dr Adam Koziołek.

Wypełnili lukę na rynku

Pierwszym mocnym wejściem na rynek było ukazanie się skierowanego do branży rolniczej pisma „top agrar Polska”, którego redaktorem naczelnym został Karol Bujoczek.

– Postanowiliśmy wypełnić lukę, jaka w tym czasie była na polskim rynku prasowym – mówi Magdalena Krzystyniak-Loga. – Nie było wówczas branżowych czasopism tego rodzaju. Owszem, istniały gazetki rolnicze, ale brakowało magazynu na wysokim poziomie.

Dlatego czasopismo tak szybko osiągnęło sukces. Wydając je, PWR korzystało z doświadczeń niemieckich, bo na tamtym rynku podobne pisma już istniały. Do dziś ukazało się 241 numerów ”top agrar Polska”. Co miesiąc do rąk czytelników trafia 230 stron, zawierających fachową wiedzę z zakresu szeroko pojętego rolnictwa. – Nasza grupa docelowa to właściciele dużych gospodarstw, przedsiębiorstwa rolne oraz szerokie grono instytucji i firm, obsługujących całą branżą – wylicza Magdalena Krzystyniak-Loga. – Kierujemy się do wszystkich, którzy chcą się rozwijać i osiągać lepsze wyniki. Z badań wynika, że pismo czytają głównie właściciele gospodarstw o powierzchni ponad 100 hektarów. To osoby ceniące wiedzę, prowadzące gospodarstwo jako poważny biznes. Około 95 procent kupuje „top agrar Polska” w prenumeracie.

Rolnicy chcą czytać

Kolejnym „dzieckiem” wydawnictwa jest „Tygodnik Poradnik Rolniczy” (wcześniej ukazujący się jako „Tygodnik Rolniczy”), któremu szefują Krzysztof Wróblewski i Paweł Kuroczycki. – „Tygodnik” kierujemy do tych czytelników, którzy chcą co tydzień dostawać aktualności z rynku i branży, z ekonomii, polityki. Z naszych danych wynika, że około 6 tysięcy osób prenumeruje oba nasze tytuły o tematyce rolniczej – dodaje Magdalena Krzystyniak-Loga.

Jako dodatek do obydwu pism od połowy 2013 roku ukazuje się też kwartalnik „Modna Gospodyni”, redagowany przez Pawła Kuroczyckiego. Magazyn przeznaczony jest dla kobiet związanych z wsią, działaczek Kół Gospodyń Wiejskich. – Piszemy o tym, co jest bliskie kobietom mieszkającym na wsi. Nie chodzi o polecanie modnych ciuchów, ale o to, by pomóc im się np. odnaleźć w gąszczu zawiłych przepisów. Kładziemy też nacisk na tradycję, obyczajowość – podkreśla dyrektorka działu marketingu.

Dla spragnionych wytchnienia

Najnowszym projektem wydawniczym PWR jest dwumiesięcznik „Piękno i Pasje”, którego redaktorem naczelnym jest Karol Bujoczek. Ukazuje się od września 2013 roku. – Naszym docelowym odbiorcą są mieszkańcy dzielnic podmiejskich, którzy pracują w mieście, ale wytchnienie znajdują w naturze – tłumaczy Magdalena Krzystyniak-Loga. – Choć wiem, że mamy także czytelników mieszkających na polskiej wsi. Pismo podkreśla uroki życia poza miastem, nawiązuje do tradycji. Jest pisane po to, by pomóc czytelnikowi zrelaksować się, poszukać wytchnienia, oderwać się od codzienności, aby w tej codzienności odnaleźć piękno.

Pismo wydane jest na papierze dobrej jakości, kolorowe, z pięknymi fotografiami. Może się kojarzyć z czymś drogim i ekskluzywnym, ale cena, jak na magazyn tej klasy jest przystępna, bo „Piękno i Pasje” kosztują 8,90 zł. – Staramy się, aby równie przystępna była tematyka – podkreśla dyrektor marketingu PWR. – Nie piszemy o rzeczach niedostępnych dla naszych czytelników, np. o wnętrzach, na których urządzenie potrzeba ogromnych środków. Raczej eksponujemy oryginalne pomysły, nietuzinkowe podejście do życia.

Kobiety pokochały „Piękno i Pasje”

Co można znaleźć w magazynie? Reportaże, których bohaterami są ludzie niekoniecznie znani z pierwszych stron gazet, ale na pewno tacy, którzy mają swoje pasje i interesujące pomysły na życie. Teksty o oryginalnie urządzonych ogrodach, o ciekawych rozwiązaniach zastosowanych przy urządzaniu wnętrz, o interesujących miejscach w Polsce, wyjątkowym rękodziele. – Sporą część pisma zajmują kulinaria. Ten dział jest bogato ilustrowany, ładnie wyeksponowany. Wiem, że czytelniczki korzystają z naszych rad i przepisów – mówi Magdalena Krzystyniak-Loga.

Bo właśnie panie najchętniej sięgają po ten magazyn, poświęcony pięknu życia i nietuzinkowym pasjom. – Zakładaliśmy, że będzie to pismo dla obu płci. Okazało się jednak, że chętniej czytają je kobiety – przyznaje nasza rozmówczyni.

Każda z gazet, wydawanych przez PWR ma też swój odpowiednik on-line. W sieci wydawnictwo prowadzi także giełdę maszyn rolniczych oraz dwa sklepy: agrarsklep.pl i sklep.pieknoipasje.pl. W tym ostatnim kupić można m.in. piękne wyroby rękodzielnicze.

Monika Wojniak-Żyłowska

Pełna wersja artykułu ukazał się w miesięczniku „Nasz Kolporter” (październik 2014)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.