Poradzą, jak się efektywnie uczyć, pomogą przejść przez trudny wiek dojrzewania, podpowiedzą, jak pokierować swoją przyszłością. Dobre pisma edukacyjne nie kuszą kolorowymi okładkami czy bajeranckimi gadżetami, ale dobrymi treściami.
Rynek pism edukacyjnych dla dzieci i młodzieży zdominowało w tej chwili właściwe całkowicie wydawnictwo Aga Press. Jedynym tytułem z tego segmentu, wydawanym poza nim, jest „Świerszczyk” (wydawnictwo Nowa Era). To najdłużej obecne na rynku pismo dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym (6-9 lat), ma jednak charakter bardziej literacki, choć oczywiście zawiera także treści edukacyjne – wśród stałych rubryk są m.in. kursy czytania dla początkujących i zaawansowanych, łamigłówki i rebusy.
Nakładem Aga Press natomiast ukazują się od lat cztery dwutygodniki: „Kumpel”, skierowany do uczniów klas I–III szkoły podstawowej; „Victor Junior” przeznaczony dla uczniów klas IV – VI; „Victor Gimnazjalista” oraz „Cogito” – dla licealistów.
– Owszem, nie musimy się z nikim ścigać – przyznaje Małgorzata Nadziejko, dyrektor sprzedaży w Aga Press. – Ale brak konkurencji też o czymś świadczy. Gdyby to był wielki rynek, zapewne wychodziłoby w tym segmencie więcej pism. Poza tym nie do końca można mówić o całkowitym braku konkurencji. Ona jest, tylko innego rodzaju. To publikacje książkowe, prasa codzienna, zwłaszcza media regionalne, drukujące testy gimnazjalne czy arkusze maturalne. I oczywiście internet.
Niestety, choć wiele stron internetowych nie reprezentuje zbyt wysokiego poziomu, to jednak młodzi ludzie z nich korzystają. A szkoda, bo często robią to wręcz ze szkodą dla siebie i własnej edukacji.
Z edukacją na bieżąco
Pisma wydawane przez Aga Press przede wszystkim dbają o wysoki poziom merytoryczny. – Nasi autorzy to doświadczeni pedagodzy, entuzjaści edukacji, pracownicy naukowi, ambitni nauczyciele – wylicza Małgorzata Nadziejko. – Na bieżąco śledzimy zmiany w systemie edukacji, przygotowujemy do nich siebie i naszych czytelników.
„Cogito” przygotowuje maturzystów do egzaminu dojrzałości. Zawiera m.in. repetytorium, pomagające usystematyzować wiedzę z zakresu różnych przedmiotów, wskazówki, jak się uczyć, jak pisać prace, informacje o kierunkach i zasadach rekrutacji na studia, recenzje książek, filmów, albumów muzycznych. – „Cogito” troszczy się o rozwój intelektualny swoich czytelników, pomaga im rozwijać pasje, zainteresowania, przedstawia perspektywy na przyszłość – uzupełnia dyrektor do spraw sprzedaży Aga Press. – We wszystkich pismach, poza „Kumplem”, mamy doradztwo zawodowe, oczywiście na odpowiednim dla każdej grupy czytelniczej poziomie. Szóstoklasistom i gimnazjalistom przygotowujemy bardzo dobrze opracowane sprawdziany i testy próbne, pomagające w przygotowaniu do zakończenia edukacji na poszczególnych poziomach.
Czytelnicy w każdym wieku potrzebują nieco inaczej skomponowanej oferty. „Kumpel” zawiera więcej rozrywki, np. komiks. – Ale jest to rozrywka na wysokim poziomie, zawierające elementy edukacyjne – podkreśla Małgorzata Nadziejko. – Z kolei w „Victorze Gimnazjaliście” może nawet mniej ważne są treści edukacyjne, a bardziej te związane z doradztwem: w problemach ze szkołą, rówieśnikami, nawet zdrowotnych. Wiemy, że czytelnicy tego potrzebują, bo dostajemy od nich listy, maile.
Wychować czytelnika
Odbiorca pism edukacyjnych to nie tylko uczeń, ale też rodzic i nauczyciel. To ważne zwłaszcza w przypadku najmłodszych czytelników. Nie wolno zapomnieć, że pisma z tej grupy muszą walczyć odbiorców z tytułami licencyjnymi, opartymi na popularnych bajkach i programach telewizyjnych. Tym bardziej ważny jest rodzic, który podejmuje ostateczną decyzję co do tego, na jaką gazetę wyda pieniądze. Plusem jest fakt, że kiedy się już czytelnika zdobędzie – o wiele prościej jest go utrzymać, jeśli tylko zainteresują go proponowane treści. – Mamy tę komfortową sytuację, że nasza oferta obejmuje w sumie 12 lat, czyli cały proces kształcenia, aż po maturę. Przez ten okres wychowujemy naszego odbiorcę – podkreśla Małgorzata Nadziejko. – Nie chcemy uciekać się do walki o czytelnika za pomocą gratisów i gadżetów. Jeśli już takowe dołączamy, to zawsze są to rzeczy wartościowe, np. filmy czy puzzle z wizerunkami ptaków.
Dużą część sprzedaży stanowi prenumerata. – Poziom prenumeraty jest bardzo wysoki, w przypadku „Kumpla” sięga 40 procent. Jak na polskie warunki to bardzo dużo – podkreśla Małgorzata Nadziejko. – Prenumerują nas szkoły, świetnie współpracuje nam się z Ochotniczymi Hufcami Pracy, ale większość to jednak prenumeraty indywidualne.
Coś dla nauczycieli
Istotnym elementem rynku prasowego są też pisma dla pedagogów. Ukazują się w różnych cyklach wydawniczych: jako miesięczniki, dwumiesięczniki, kwartalniki. Duże portfolio tytułów ukazuje się nakładem wydawnictwa Forum Media Polska. Są to zarówno czasopisma ogólnopedagogiczne, jak „Życie szkoły” czy „Głos pedagogiczny”, jak i poświęcone wybranym specjalizacjom: „Polonistyka”, „Matematyka” czy „Biologia w szkole”. Według badań wydawców, którzy się specjalizują w tym segmencie, ponad 70 proc. nauczycieli korzysta z czasopism o charakterze przedmiotowo-metodycznym, odpowiadających specjalnościom, które reprezentują. Większość nauczycieli (ok. 74 proc.) sięga po czasopisma pedagogiczne z nadzieją, że znajdzie w nich różnego rodzaju materiały o charakterze metodycznym (np. konspekty lekcji, plany pracy dydaktyczno-wychowawczej, scenariusze uroczystości, testy osiągnięć szkolnych itp.). Nieco mniejsza część (59 proc.), szuka w nich artykułów naukowych i popularnonaukowych, aby wzbogacić swoją wiedzę merytoryczną. W czasopismach pedagogicznych nauczyciele poszukują również informacji dotyczących innowacji pedagogicznych (46 proc.), reformy szkolnej (32 proc.), doświadczeń innych nauczycieli (31 proc.). Tylko 2 proc. nauczycieli przyznaje się do braku zainteresowania czytelnictwem pedagogicznym.
Ewa Kłopotowska
Artykuł w pełnej wersji ukazał się w miesięczniku „Nasz Kolporter” (wrzesień 2015)